wiersz smętnie spłakany...
kuchenne okno smętnie spłakane
kroplami chłodnej materii szklistej
skarżącej niebo za łzy goryczy
dzień zejdzie pewnie dzisiaj o niczym
w herbaty wonność kubek odziany
miesza koloryt swój z barwą ściany
coś w głowie szepce to znowu krzyczy
że na nikogo nie można liczyć
opieram łokcie na parapecie
wiatr deszczu bicze w warkocze plecie
i skargi składa w łzami zalane
kuchenne okno smętnie spłakane
autor
niezgodna
Dodano: 2020-06-06 10:32:51
Ten wiersz przeczytano 935 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trochę nastrój beznadziejny chociaż życie. Ładnie się
czyta. Pozdrawiam:)))
...AS-ie pomyślę nad sonetem w podobnym tonie...ale na
razie, muszę odejść od tematu przyrody, troszkę się
niektórym przejadła:))
dobrej nocy wszystkim i dziękuję za tak liczne
czytanie...
byłbym w stanie długo kombinować
żeby przerobić ten wiersz na sonet
i pokłonić się mistrzowi Leopoldowi Staffowi;
ale i tak jest piękny :)
bo o wartości wiersza decyduje wartość metafor i
zapis, a u Ciebie niektóre są bezcenne;
zapis zawsze można zmienić pilnując spójności tekstu;
miło było zajrzeć :)
Ja także lubię wonność herbaty,
choć niekoniecznie w dżdżu ostrym tonie.
Lubię ją z rana gorącą, a Ty
na parapecie opierasz dłonie...
Pozdrawiam :)
To dopiero jest mistrzowskie rymowanie.Dobrej nocy
Autorce życzę:-)
ojoj linijki spłakane... melancholia, gdy pada za
oknem - nas wszystkich, no może prawie wszystkich
dopada
ile czytelników tyle zapotrzebowania...
ja oczekuję miłego obcowania
z przyrodą, usmiechem, miłością, melancholią,
nostalgią...
to mi daje radość...
wiersz sercem przeczytałam...
i zwyczajnie się cieszę...
bo prawdziwa przyjemność miałam...:))
pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ładnie oddana melancholia zespolona z przyrodą,
pozdrawiam,
Stefi sobotnio:)
...cieszę się z tych pięknych komentarzy, dziękuję
państwu i miłego wieczoru wam życzę:))
Piękna, bardzo obrazowa poezja :)
Bardzo smutna ta deszczowa melancholia...chociaż
czytając, wyobraziłam sobie ten smutek podobny do
smutku, który wyraża Andrzej Poniedzielski. Mówi
smutno, a wszyscy się uśmiechają. Ten wiersz też się
uśmiecha, mimo, że smutny :) :):)
Podoba mi się ten deszczowy sonet.
Co myślisz Stefi o zamianie "o niczym" na "na niczym"?
Miłego dnia:)
Piękne spłakane okno w Twoim wierszu. Choć smutek i
melancholia pełnia główna rolę, bardzo miły w odbiorze
:)
Pozdrawiam serdecznie :))
Przepraszam, że tak krótko Stefi, ale zmywam się.
Wiersz, oczywiście, przeczytałem :-) Wiesz, że do
Ciebie zawsze - po Poezję :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)