Wiersz sześćset piąty
Umęczeni ludzie
starzec bez humoru
dziecko bez rodziców
grzech bez wybaczenia
sad bez owoców
życie bez ludzi
dobroć bez czynów
na to wszystko
moje oczy patrzeć
nie umieją.
Czy my to zauważyliśmy
tą długą kolejke do nienawiści
a gdzie kolejka do miłości
niestety za krótka.
Kiedyś zapalą znicz
na twym grobie
byś do raju
nie szedł po ciemku.
autor
neplit123
Dodano: 2021-01-27 16:00:49
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawie napisane. Zatrzymał mnie to i plusa
zostawiam:))
Przybyło trochę numerkow odkąd mnie nie było:)
Pozdrawiam
⚘
Miłość jest w środku każdego z nas, często pozalepiana
plastrami, ukryta, zamknięta w więzieniu ale jest i
czeka na dzień, kiedy będzie mogła się wydostać... :)
pozdrawiam ciepło, ładny wiersz
Ciekawy, refleksyjny wiersz, do zatrzymania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niestety trudności życiowe i niezbyt dobra sytuacja
obecnie potęgują nienawiść i agresję, a one są
zaraźliwe jak covid...trudno więc o miłość w świecie
nienawiści...
pozdrawiam :)
bardzo ładna refleksja
Właśnie po raz kolejny ktoś dzisiaj uświadomił mnie,
że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia...
Bardzo dobra refleksja.
Pozdrawiam
Paweł