Wiersz szukający
kończą żywot w słoiku - słyszałeś coś
podobnego, Stokłosy?
gdzie im było tak spieszno, dokąd szły na
jednej nodze,
że teraz giną bez ideologii, bez
przyczyny,
dla której każdy z nich oddałby życie
jak świeży liść sałaty, letni deszczyk,
lub kilka klatek filmu z discovery
channel
dla tych, co wciąż marzyli o oscarze za
swój występ -
pokonanie czterech schodów, ogrodzenia,
prześliźnięcia się tuż obok miski z wodą
psa śpiącego w cieniu, już staruszka.
trwają zatopione raz ostatni w swoim
śpiewie -
śmierć jest sztuką u ślimaków - szuka
sensu.
wywołana upartością ogrodniczki zamieni je
za chwilę w trochę płynu,
mętnej cieczy. i co po powiesz Stokłosy, co
mi rzekniesz?
czy katem będziesz i w tych słowach nie
odnajdziesz
smużki na trawie lśniącej w słońcu
wciąż piękniejszej?
Moja strona autorska na FB - zapraszam korzystających: https://www.facebook.com/jgrabarzpoezja?pnref=story
Komentarze (2)
Mnie niestety nie zatrzymuje.
Sorry:)
bardzo cielawe pozdrawiam