Wierszyk dla Krysi
Niech mnie Pani Krysia,
O wierszyk nie nęka.
Mam już dość na dzisiaj,
Reszta to udręka.
Pracą wykończony,
Ból powoli rośnie.
Nie jestem szalony,
By pisać radośnie.
Gdzie mi tam do wieszcza,
Co miłość opiewa.
Czas koniec obwieszcza,
Nic nie każe śpiewać.
Niech mnie Pani Krysia,
O wierszyk nie błaga.
Mam już dość na dzisiaj,
Znikła też odwaga.
Praca szarpie nerwy,
Ból ciśnie w kolanach.
Potrzebuję przerwy,
Cisza jest wskazana.
Poeta coś musi,
Ja już nic nie mogę.
Czy mam się udusić,
Krysi nie pomogę…
Niech mnie Pani Krysia,
O wierszyk nie błaga…
Komentarze (6)
U mnie w firmie wśród kobiet jedna Krysia, mój rocznik
jeste. Ona fajna jest;)
Wybłagała i dostała ;).
https://www.youtube.com/watch?v=Z4TpjCV-YwI
Pozdrawiam Grand. Niezawodny Grechuta.
Dla tej Krysi którą znam też bym nic nie napisał
Pozdrawiam
… i wyszedł fajny wierszyk!
oj tam, oj tam...dla Krysi wysiłek fajnym być
musi...pozdrawiam