Wierszyk na 11 listopada
Dziś urodziny więc czas życzeń,
Szczególnie, gdy się święci wiek,
Lecz nie ucieknę od rozliczeń,
Bo smród nad Najjaśniejszą legł
I nie pomoże bicie w dzwony,
Ni marsz chroniony przez kordony,
Ani trybunów z trybun wrzask,
Bo niepodległość nam się paczy
W wydaniu narodowo-kaczym
Straciła swój kuszący blask.
Z mieczem Chrobrego w klapach chłopcy
(Utracił piękno swe ten znak)
Wyjdą z pałami walić obcych
I swoich, co myślą nie tak.
Nikt piętna zbirów z nich nie zdejmie,
Chociażby ochrypł w polskim Sejmie
Pan byle-Jaki, albo Bąk.
I nie pomoże słowo-wytrych:
„Ojczyzna”, ani hektolitry
Wody do umywania rąk,
Ni wódka – co za 500 plusa
Kupisz jej dwa tuziny flach.
(Na trzeźwo tatuś i mamusia
Patrzeć nie mogą na to – strach!)
Dawno, przed wiekiem, po rozbiorach
Nadeszła już wolności pora,
Spełniły się Polaków sny.
Dzisiaj po wieku, po kościołach
Lud Twój do Ciebie Boże woła
I błaga Cię gorąco by:
[MODLITWA]
Na PiSy, WiSy i Kukizy
Na oszołomów, opętańców,
Fiksatów oraz fanatyków,
Na postrzelone wszystkie schizy,
Różnych dewiantów i narwańców,
Pajaców i paranoików,
Żeby ich nigdy nie zobaczyć
Więcej na politycznej scenie
Niech dobry Pan Bóg zesłać raczy
Dwudziestoletnie rozwolnienie,
Daj Boże jęki im, sapanie
Nie na trybunach, lecz w samotni,
A prezesowi daruj Panie
To samo, ale dożywotnio!
Amen!
Komentarze (24)
Nie podoba mi się ten kij w mrowisko - jeszcze
dzisiaj?
Uśmiech :) pozdrawiam
I cóż osiągnął jastrz wierszykiem? Błysnął odwagą tą
tyradą?
Fałszywe nuty zagrał smykiem,
zabrzmiało głośno - błazenadą.
Owszem Eleno - strzelanie popisow do jednej bramki.
Nie od dzisiaj. Wzajem - podrzucają argumenty do
niechęci, to dla jednych, to dla drugich.
POPIS-y rządzą Polską, obojętnie jaka władza,
dyrektywy idą z Niemiec, to Nam wcale nie pomaga.
Merkel właśnie wygrywa batalię ze światem bez
wystrzału. Za to rozkładając mniejsze państwa
gospodarczo na łopatki. Grecja się już nie podniesie,
zobaczymy kto za nią...
Nie jastrzu - z takm uprawianiem polityki satyrycznej
- jednak nie mogę się zgodzić, mimo bardzo poważych
zastrzeżen do calego obozu rządzącego. - to = po
mistrzowsku napisane, ale... - dla mnie jest po częsc
- nadużyciem. Może niewiele wiem. oni - lamią prawo -
a Ty Michale - moim zdaniem - zasady moralne.
Napisane po mistrzowsku. Dla mnie - sceptyka co do
wszystkich niestety ugrupowań - aż za mocno. Być możę
w przyszłośći, bo utwor ten powinien przetrwać -
będzie to odbierane z dystansem, dzisiaj -
przynajmniej ja - nie potrafię.Dobrze , ze w
zakończeniu - wkraczasz na ścieżkę złośliwego humoru.
- to - rozladowuje napęcie. - pozdro:)
Jastrzu, a raczej Mistrzu, pomodliłem się żarliwie i
biegiem śmigam spać, bo jutro pracuję za dwóch.
Dobranoc.
Niesamowite przesłanie.
Miłych snów.