Wierszyk wieczorny
Upał zelżał. Wiatr wieje. Nie ścicha.
W końcu da się żyć w nagrzanym mieście.
Otwórz okno. Jest czym oddychać.
Nareszcie!
Zachód jeszcze w czerwonej łunie,
Lecz zasuwa już wiatr chmur kurtynę...
Może wierszyk napiszę nim lunie,
Nim minę...
Po co wierszyk? By wyśmiać niektórych
„Polityków”, czy innych matołów.
A nad nami ciężkie, czarne chmury,
Jak ołów.
autor
jastrz
Dodano: 2020-07-28 00:00:09
Ten wiersz przeczytano 1407 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
... i jak pierdyknie z tychże chmur, to nie ma
przeproś
A wierszyk śliczny.
nie lubię czarnych chmur jak ołów...cokolwiek
oznaczają...
pozdrawiam:)
A właśnie wczoraj u nas na niebie potężne chmury
burzowe wisiały i co i rusz kapał deszcz a słońce jak
oszalałe grzało i dwojako można to zrozumieć
przy takiej pięknej pogodzie nie ujrzysz ciemnej
chmury ...dobranoc ...