Wierząc w drogie imię
Kiedy całujesz,
wędrujący dotyk
spada na skórę deszczem.
Promienie oczu
stroją delikatny instrument w piersi
płomienie krzesząc i dzikość
rwącą się z uwięzi.
Przelotną wiosną
strojni w koronę gorejących słów,
umieramy i rodzimy się
w swoich ramionach.
Jedną muzyką wypełniając przestrzeń.
A gdy pocałunki wyparują w niebo,
wierzę w drogie imię
sprawcy moich pożarów.
autor
Biala dama
Dodano: 2009-05-21 00:02:02
Ten wiersz przeczytano 636 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Bardzo zmysłowo...
Rozgrzałas slowami,podnioslas temperature do wrzenia:)
Dobrym piórem, ciepły, serdeczny i delikatny wiersz
erotyczny napisany.Ładne metafory i epitety. Wiara w
miłość, w ciepło uczucia i żar pocałunków
niezachwiana. Romantycznie bardzo się zrobiło.
oj niedobrze się takich wierszy na noc naczytać oj
będzie się śniło będzie :)
plus
Czułe jest Twoje wyznanie, niech się Twoją modlitwą
więc stanie ;-)
Twoje pożary zwyciężają! No comment!
to ci dopiero wyznanie (nie do)wiary :)