Wierzba
gęstę gałęzie
pod ciężarem liści
nachylają się, zastygają w płaczu
powiewają cicho na wietrze
wyszeptując historie świata
taką starą
jak one same
szukają ukojenia w ludzkim spojrzeniu
pamiętając wszystkie ich pokolenia
wkładają na siebie szatę zrozumienia
zakwitając na wiosnę skrywaną radością
ronią łzy
by spojrzeć na świat zza zielonej zasłony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.