wierzbo
wierzbo siostro moja, czemu tak się
słaniasz
włosy potargane od niepamiętania
może to ze smutku, a może od wiatru
któż cię zaklął w smętek, kto ci dolę
zatruł,
poprzyginał garby żeby mozół zmieścić
kazał krzywo rosnąć, jak podle się
zemścił
zawsze na mnie czekasz, nigdy się nie
spieszysz
ramionami sięgasz do wodnych ościeży
przesiąkłam od żalu reumatycznej
chłosty,
spróbuj ból ukoić, kochającej siostry
autor
Alicja
Dodano: 2017-04-17 01:05:41
Ten wiersz przeczytano 761 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Pięknie.
Piękny wiersz, niezmiennie zachwycają mnie wierzby...
pięknie ...wierzba przeglądająca się w wodzie to
obrazek z mojego dzieciństwa:-)
pozdrawiam świątecznie - szkoda że tak mało piszesz na
Beju ;-)
Przygładzony oddechem
Kłaniam się uśmiechając(:
Pozdrawiam jeszcze świątecznie i wszystkiego dobrego
życzę.
Bardzo interesujący wiersz.
Smutek godnie podany...
+ Pozdrawiam świątecznie
Wierzba w mlodosci chowala moje tajemnice...
Podoba mi sie.
Pozdrawiam i zycze milego swietowania :)
jak zwykle ładnie nie mam uwag żadnych
Mam nadzieję, że uda się to zrobić choć w małym
stopniu.
wierzba kojarzy mi się zawsze z osobą chorą
psychicznie
piękna jest mimo to
Pięknie napisany wiersz, aczkolwiek dotyka smutku i
samotności Pozdrawiam Świątecznie
Bardzo smutny, lecz jest wyrazisty i dobrze
przedstawia samotność. Pozdrawiam serdecznie, Wesołego
Alleluja:)))
Dobry wiersz Alicjo,
niestety coś wiem o tego typu bólu,
tym bardziej jest mi on bliski...
Serdecznie pozdrawiam w Święta wielkanocne i nie
tylko, no i zdrowia życzę, bo ono najważniejsze:)