Wiesz?
Przebiegłam Warszawę
wzdłuż i wszerz
i wiesz
nigdzie ciebie nie było
a już myślałam
miłość
na którymś przystanku osamotniona
wpadnie w ramiona
w jakiejś knajpie
zapije niedowierzanie
że coś się jednak stanie
albo i nie
...........
wiesz
jeżeli wśród tylu ludzi
nie przeznaczyli nas sobie
sama znów będę się budzić.
autor
Kryha
Dodano: 2013-03-09 20:10:46
Ten wiersz przeczytano 932 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Podoba mi się, warto było przeczytać. Pozdrawiam :)
Z nadzieją na przyszłość,że za zakrętem ..:)))))))
Krysiu wielu w twoim wierszu
znajdzie coś dla siebie
Los wszystkim kieruje i tak jak w końcówce -
zaprogramowane akurat tak.
Pozwalam sobie na poniższe odczytanie. Bo zamysł
bardzo fajny :)
przebiegłam Warszawę wzdłuż i wszerz - nigdzie ciebie
myślałam - miłość wpadnie
w ramiona na przystanku
w knajpie zapije niedowierzanie
że coś
albo i nie
musi zaiskrzyć
przydusić
przegonić strachy
gdyby wśród tylu ludzi
nie przeznaczyli nas sobie
obudzę się sama
Ładne to. Podoba mi się. Nastrojowe i pełne nadziei.
Jeśli... Można szukać i szukać, a trafi się w najmniej
oczekiwanym momencie. Tak powiadają mądrzejsi ode mnie
;) +
Czy od razu jesteśmy w stanie znaleźć perłę w oceanie?
Cała przyjemność po mojej stronie :)
RunRun...infantylnie podziękuję
Moje wiersze są. Bezpieczne.
ciekawe komentarze pisze RunRun... a wierszy u tej
osoby tyle co kot napłakał...źle z krytykami, oj
źle...widać jeszcze nie dorastają do pięt
treści tyle co kot napłakał. infantylne.