Wiesz, jestem
Wiesz, jestem
Z motyla
Z jego koloru
Ust zmarkotniałych
Przemoczonych skroni
Wiesz, jestem
Na niby
W błocie po kolana
Zawstydzam me uda
A potem czuję już tylko żal
Wiesz, jestem
Z wody
Wyssanej z ust
Pijaną rzeką
Upijam kosmos
A wtedy zazwyczaj nie jestem sobą
autor
lauren
Dodano: 2010-06-26 00:10:31
Ten wiersz przeczytano 424 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Człowiek ma kilka twarzy w sobie a każda go zaskakuje
;)
witam,jesteś naprawdę-sobą pozdrawiam
W chwilach uniesień odmieniamy swoje oblicze...+