Wietrzyk chwalipięta
Wietrzyk wychwalał swoje zdolności:
”Czy świat mnie słyszy? Mam możliwości!
Pomogę wieść wam życie piękniejsze;
dmucham i wszystko staje się lżejsze:
unoszę piórka, liście, dmuchawce,
wiem jak utrzymać w górze latawce,
szybują ze mną chińskie lampiony,
strzały z papieru, lotnie, balony…”.
W polu, na łące, w lesie, w strumyku
wybuchł entuzjazm: ”Brawo, wietrzyku!
Nudno tak chodzić wciąż, pełzać, skakać…
My chcemy latać! My chcemy latać!”.
Ups! Wietrzyk przycichł: Gady i ssaki?
Ciężkie ogony, rogi i kłaki…?
Tu by się zdała trąba powietrzna,
lecz ta śmiertelnie jest niebezpieczna…
Na szczęście mamy symulatory
lotu!
Zapraszam przed monitory!
Ola Bielarska
Komentarze (14)
Od teraz zacznę zwracać uwagę na każdy wietrzyk. A
dzieci już go polubiły. Pisz dalej, robisz to świetnie
fajne, wszędzie wejdzie ten wiatr. pozdrawiam
Świetny wiersz,
a ja z wiatrem lubię tańczyć,
jednak tylko z takim lekkim,
bo gdy tajfun nie ma żartów,
może być on niebezpieczny,
a gadziny czasem milsze
są od ludzi w skórze wilka,
chociaż żmii to nie lubię,
nie to co miłego żółwia.
Miłego wieczoru życzę:)
Miło się czyta takie wiersze.
Pozdrawiam.
Świetny dla dzieci. Pozdrawiam
Uśmiechnęłam się, dziękuję :-)
Lubię wiersze dla dzieci. Z pewnością Ci o tym
pisałem.Lubie je, bo dzięki nim można na chwile
powrócić w dawno minione lata:)Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
bardzo ładny wesoły ....
pozdrawiam :-)
fajnie, zgrabnie:) jest puenta dla dzieci - człowiek
to nie ptak, bez skrzydeł nie poleci... chyba że na
sztucznych, pocieszające:) pozdrawiam
Fajny wierszyk, ale przydałby się morał (skoro dla
dzieci), np. że przeż symulatory, to dzieciak jest
chory, czy coś w tym rodzaju:)))
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)
Ladnie wesolo pozdrawiam
:) Znowu fajnie. Siedzę przy symulatorze i myślę
sobie, że latam
ha ha ha:) Miłego dnia.
Ładny wesoły wierszyk. Nie rażą nawet rymy
gramatyczne.
Pozdrawiam:)