Wiewiórka mądralińska
Pewnego ranka, gdy
odsłoniła się firanka,
a za nią wiewiórka,
co na koszuli miała kółka
i z dziupli główka wystaje,
ten dzień się nie nadaje,
bo będzie znów klasówka,
a na niej nowe słówka,
wiewiórka bardzo się uczyła,
a potem się byczyła
i była w złym humorze,
więc bawiła się na dworze,
a gdy poszła do szkoły,
witały ją bawoły,
rozmawiały szare z sobą,
że jest bardzo mądrą sową,
gdy wiewiórka wróciła do domu,
nic nie mówiąc nikomu
wyjęła test z polskiego,
który oblała na całego.
Komentarze (5)
:-) :-) miły
Ta fantastyka,to całkiem życiowa
się zdaje:))
Miłego wieczoru życzę kanai:)
:-)
:-)
:-)
:-)
:-)
:-)
:-)
:-)
:-)
Świetny :)
oj ta wiewiórka :)