więzi
nikt nie mówił
że będzie nam łatwo
czego chciałam?
wróćmy do początku
w którym ty byłeś ojcem
a ja ukochaną córką
dwoje ludzi
siadło przy klonowym stole
i milczało
bo nic więcej im nie pozostało.
autor
Kinga Jałocha
Dodano: 2015-04-11 22:43:26
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
To bardzo smutne kiedy dwie bliskie osoby nie potrafią
rozmawiać ze sobą.Pozdrawiam
Dobry ale smutny wiersz,
czytam go sobie jako o zagubionej relacji,braku
zrozumienia między pokoleniowego,z jednoczesną
nostalgią za wspaniałym czasem dzieciństwa.
Miłej niedzieli życzę:)
Życiowa refleksyjna treść. Z pewnością wielu mogłoby
się utożsamić z Twoim wierszem. Pozdrawiam:)
@grusz-ela, specjalnie pisze taką formę ;) uważam
swoje wiersze za jakiś początkowy i słaby przejaw
poezji wspołczesnej i takie "przełykanie jezyków" mi
nie odpowiada. Aczkolwiek szanuję sugestię.
/i milczało
bo nic więcej im nie pozostało./ To zakończenie
ujęłabym jakoś krócej, lapidarnie... np.:
/by milczeć/
albo
/by zaniemówić/
albo coś z kontekstu stołu:
/przełykaliśmy języki/ (połknąć język - zaniemówić)
Pozdrawiam
smutne
Przejmujący, głęboki wiersz, też przypomniałam sobie
swoje dzieciństwo:-( Pozdrawiam
Przypomniało mi się moje dzieciństwo po śmierci Mamy.
Też nie miałam nic dopowiedzenia Ojcu. Dobry tekst.
Miłego
Świetny - sorki:))
Śietny:))
brawo na Dobranoc.