więzień nienawiści
pechowcom i złośnikom
Bez uczuć go wychowano.
Nie wiedział co znaczy wołać: mamo!
Tylko na siebie musiał liczyć,
nie miał do pomocy żadnych bliskich.
Nie potrafił żyć inaczej, w szczęściu.
Nienawiść panowała mu w sercu.
Wdarła się miłość.Pokochał ją.
Te dwa uczucia połączone są.
Starał się, choć trudno było.
Uczucie nienawiści ciągle rządziło.
A jej udało się to pozmieniać.
Radosne dni on zaczął miewać.
A gdy już wszystko się układało,
chciał by wyszła za niego za mąż.
I w dniu, gdy miał jej to powiedzieć,
spotkał ją z innym, w namiętnym węźle.
Nienawiść znów się uwolniła.
Zemsta na miłość i ... już nie żyła.
Czyn straszny i złość na siebie,
nie ufał żadnej innej kobiecie.
Wredny i chłodny, więc odtrącany,
daleką drogą był omijany.
Nienawiść w końcu go zabiła.
Śmierć, tak jak on, nie była miła.
człowiek nie rodzi się zły, tylko żyje w złym świecie.
Komentarze (3)
"człowiek nie rodzi się zły" a to w jakim świecie żyje
zależy również od niego. Bardzo gorzką historie
opisałaś, przecież to, że nie udało się z jedną nie
oznaczało, że nie znajdzie miłości.
,,Pracowałam" z taki dziećmi więc rozumiem i niestety
ale wiersz prawdziwy, tak po prostu jest. :)
Po pewnych poprawkach, z tego można zrobić materiał na
topa. Wiersz ma bardzo dziwny, szarpany rytm. Rymy mi
się podobają, sama treść też niezła.