Więzień Warkocza
tomik pt. "Stanu Kwestie" J.M.
Niewypowiedziane słowa nie uderzą o
uszy,
kłębią się środkiem, kumulując w
głowie,
są jedynym, co mam,
trwałym wspomnieniem o Tobie.
Choć na moment rzeczywistości wyrwać się
pragniesz,
otwarta walizka zdań, gdy z niej
wylewasz je,
z każdym spotkaniem w przyjaciela
zmieniać się.
Widzenie to krótkie, wolności przez
kratę,
zamknięty w umyśle ironicznym
więzieniu,
szukam przyczyny pod ławy wyrokiem,
zbyt wielkie znaczenie, temu śledztwo
swe toczę,
teraźniejszość z przeszłością splecione
ciągłym warkoczem.
Karą osobowość, krzesłem ten widok,
jak długo pożyję skazany za miłość?
Trzy zimy, trzy lata smak kawy
przybrały,
gorycz zasnąć nie daje, lub budzi, co
dzień,
w wolności ma siła, więc przyjdź i go
zmień.
Komentarze (3)
Rzeczywiście dużo słów, co rozcieńcza treść, zarazem
spłycając. Np. pierwsza zwrotka --- niewypowiedziane
słowa - rozsadzają moją głowę - twoim wspomnieniem ---
znaczy prawie to samo. Skoro niewypowiedziane to nie
uderzą o uszy, kłębienie + kumulacja = wybuch :-)jeśli
wspomnienia rozsadzają głowę to zostawią z pewnością
trwały ślad, gdyby bohater miał coś więcej po niej to
by wspomnienia w głowie nie siałby takiego
spustoszenia. Zresztą to "tylko" forma wiersza. Liczy
się treść - forma przyjdzie 'sama'. Bez treści
warsztat jest bezwartościowy.
Skazany na miłość, widać czas się dłuży i pisze
długie wiersze. Maleńka sugestia, oszczędzaj słów a
używaj takich o większym znaczeniu- wtedy wiersz
będzie mniej opowiadaniem a bardziej poezją. Krócej a
treściwiej i będzie super :)
Chyba wszyscy jesteśmy skazani na miłość:( nie zawsze
jest ona szczęśliwa:(