Więzienie
nowiu szary ślad
bezgwiezdny dziki ślad na łzie
z kontekstu czar wyrwany w palcach rąk
bez twarzy dręczy szept
znikając w ciemnych oczu śnie
rozpiera pustki szum
ironii szum
samotnych sekund stos
na zegara tarczy złej
pietrzy się złowrogo pod skroni dnem
urywki z jawy sny jakby niedośnionej
i jednym tylko tchem sprawić
by zniknęły
i tylko czarny strach dręczy oczy
spiewa noc
ciemną pieśń
do snu
Komentarze (1)
Samotność przemawia przez Twój wiersz, samotność i
strach przed ciemną nocą, gdy to trzeba zostać sam na
sam z własnymi myślami...