Wigilia
Stoisz w oknie tulac twarz do szyby
Czy chłodzisz czoło myślami rozpalone
czy wśród ułudy czekasz na blask
prawdziwy
Zgadnąć trudno...więc ku rzeczy nowej
Uciec muszę, minąć wszystko co stracone
Ujrzeć światło...
Tej gwiazdy, co z nieboskłonu zenitu
Spogląda na ziemi postacie karłowate
Widzę ją wszędzie i z Syjońskiego
szczytu
I de profundis dalekich nizin północy -
Zwiastuje narodzenie Życia - zatem
Nigdy już w sercach smutku i nocy?...
Zaraz życzenia, opłatek i prezenty
Zasiądziesz przy wigilijnym stole
Tu - miejsce puste, krąg niezamknięty
Każdy przyjść może...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.