Wigilia
Dla wszyskiech ludzi którzy czują się samotni w swięta.....
Wigilia....nad mym domem unoszą się trupy
tych,którzy odeszli w zapomnienie,
lecz w mym sercu ciągle są,przynoszą
cierpienie,
widze ich gdy przynosza drewno do kominka,i
gdy robie barszcz z uszkami.
Błagam!!!Zostawcie mnie,i nie władajcie
mymi snami.....
Kolejne Święta bez nich,znów jestem sama i
nieszczęśliwa,
ta cisza w powietrzu jest fałszywa,
w duszy mej pustka ,a w sercu krzyk za
czymś co było,
czymś co wydarzyło się na jawie,lub tylko
mi się śniło.
Ta choinka mnie rani....nie chce żeby
była,
niech stanie się cokolwiek,by się nie
świeciła,
wtedy by było ciemno;a być może w
pociemku,
nie widziałabym swego strachu i nie
czułabym lęku.
Sama w bujanym fotelu,kiedyś się zabije,
Zakopie swe ciało,w ogrótku ukryje,
zakryje swe serce-by nie kochać i swą
dusze-by nie mieć sumienia,
by nie wiedzieć co to smutek i nie czuć
cierpienia.
Nie moge cię przyjąć Boże;bo wiem że
zabiłam,
ludzie mówią że to nie ja;że ja tego nie
zrobiłam,
Więć dlaczego oni odeszli.A ja wciąż
żyje????
Czy kiedyś nastanie czas i to piętno z
siebie zmyje????
Pamiętam wszystko jak by było
wczoraj.....widze na grobach ołtarze,
czuje smak krwi ich przerażone twarze,
widze ałto do przepaści wpadające,
powoli ulatniajace sie dusze,ich głosy
szepczące.
W te święta podziel się z rodziną opłatkiem
i marzeniami,
czy mam sie łamać opłatkiem z trupami???
Czy mam jeść barszcz,naznaczony ich
twarzą,
gdy wiem że pod choinką,w papier opakowane
ich trupy sie ukarzą....
Kolejne święta,kolejny raz sama,
zasłużyłam na to;to jest moja kara,
chce odejść jak będzie okazja,
czy jedyna szansa to eutanazja????
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.