Wigilia u Zwierzaków
Byłam dziś na Wigilii,
w miejscu magicznym.
Tam, gdzie na powitanie
usłyszałam głośne szczekanie.
Czułam się jak Mikołaj Święty,
zanosząc tym bezbronnym istotkom
prezenty.
A co w zamian dostałam?
Tyle przytulania, że o mały włos się nie
połamałam!
Gospodarzy cała masa, ugoszczona więc
zostałam.
Polizana, ubrudzona, łapkę nawet
dostałam.
Ileż czułości, ileż wdzięczności.
W oczach tych zwierząt zobaczyłam ogrom
miłości.
I choć żadnego zabrać nie mogłam,
bo już jeden w moim domu jest.
Dla małych przyjaciół liczyło się to, że
byłam.
Jeden czuły gest.
I na Święta, ja też dostałam coś
wspaniałego...
Radosne spojrzenie małych oczek: coś
bezcennego.
Każdy z Was może zostać takim Świętym
Mikołajem,
uwierzcie mi na słowo- wielką radość to
daje.
Z podziękowaniem dla personelu schroniska dla zwierząt w Łodzi. I oczywiście dla cudownych podopiecznych :)
Komentarze (7)
I tam potrzeba miłości! Pozdrawiam!
Świętym Mikołajem jest wierność i wdzięczność za dom
tychże zwierzaczków i ich przytulenie Piękna
inicjatywa a zwierzęta wyczuwają ludzkie serce Ładny
wiersz Pozdrawiam serdecznie:)
ktoś kiedyś powiedział: im bardziej poznaję ludzi tym
bardziej kocham zwierzęta!!bardzo dobry sposób na
wigilie:))
to chwalebne i piękne zachowanie, opisane bardzo
szczerze i z radością :-)
dobre serduszko macie...ja mam w domu aż 5 mieszkam na
wsi to mogę ....pozdrawiam serdecznie
Piękny dar serca, zima mroźna, pomagajmy zwierzętom .
Wesołych Świąt :)
za dobre Twoje serduszko....+