wigilijna nostalgia
Panie mój najmilszy
Mikołaju smutnych dzieci
przyprowadź proszę na wigilię
utraconego kiedyś ojca
matki łzy mieszają się z ciepłym
barszczem
serce zimne człowieka
który opuścił dom rodzinny
jak gdyby to była kawiarenka
choinka błyszczy tęczą słów
pozornie prawdziwych
opłatek leży nieopodal smacznej ryby
podzielić się chcę z każdym z domowników
dwa miejsca są puste
jedno dla nieoczekiwanego gościa
drugie
to krzesło od piętnastu lat
przyjmuje pyłki kurzu
zgaszę choinkę
nie istniejesz Mikołaju wiem
bo nie zostało spełnione me życzenie
nie przyprowadziłeś go
w tym worku zamknięte marzenia
wypadły z sań
i utonęły w oceanie naiwności
Klaudia Gasztold
Komentarze (5)
Czekać? -czynie czekać? - krzeslo możnaby dosunąć do
stolu, wolne nakrycie - mogłoby jedno być. Byloby
dosyć dla tradycji. - Ale... - pewne potrzeby -
silniejsze są niż "zdr0wy rozsądek".
serdecznie pozdrawiam:) - już ponoworocznie:):)
A może w tę Wigilię się Twoje marzenie spełni...
pozdrawiam serdecznie
Przepięknie i słonecznie, pozdrawiam serdecznie;)
Jakże smutne, krzesło czeka,
Ona płacze, a on zwleka.
Pozdrawiam Myszko i życzę Wspaniałych Świąt
już tylko z jednym krzesłem.
A Wigilia i święta tuż tuż :) Życzę Radosnych,
Pogodnych, Pełnych Miłości Świąt :) Pozdrawiam
serdecznie +++