Wigilijna rozmowa
dla Kasi
Pogadałem dziś z choinką, tą co w kącie
stoi
kogo kocha w naszym domu , a kogo się
boi.
No i wyjdzie teraz pewnie, że ktoś tu się
chwali,
no bo kocha mnie - szalenie, a boi
krasnali.
Podpytuję więc ją dalej lekko
zawstydzony.
Skąd ta miłość właśnie do mnie a nie mojej
żony.
Przecież widzi, że w tym domu ja nie rządzę
wcale,
Hanka wszystkim tu dowodzi i trochę
krasnale.
Dla mnie tyś jest wielkim panem, ty mnie
zniewoliłeś,
na bazarze ty wybrałeś, w kącie
postawiłeś
i gdy stałam przerażona w olbrzymiej nie
chwale
tyś swe cuda zaczął czynić i przegnał
krasnale.
Stoję sobie teraz dumna, pięknie
przystrojona
wszyscy na mnie ciepło patrzą, nawet twoja
żona.
Cały kosmos na mnie błyszczy, tysiąc lampek
pali
i niczego się nie lękam, no troszkę
krasnali.
Dzisiaj można wszak prowadzić przeróżne
rozmowy,
nasze dziady tak robiły, zwyczaj to nie
nowy.
Ja bym nawet bardzo chętnie je prowadził
stale
Cóż, gdy u mnie żona rządzi i trochę
krasnale.
24.12.2006
Kasiu mała gwiazdeczka dla Ciebie, niech Ci przyniesie uśmiech wszyscy tu myślimy o Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.