Wigilijne życzenie
...Pamiętających - przepraszam za śmiałość i nieudolność pióra. Resztę - proszę o chwilę refleksji...
Wieczorny apel odbył się wcześniej
i przebiegł dość sprawnie.
Nie wiadomo czy to w prezencie,
czy w pośpiechu,
nie było prawie "odpadów".
Jeden tylko, może pięciolatek z bloku C,
musiał chyba o coś zapytać.
Świszczący wiatr i ujadanie psów
nie pozwoliły dosłyszeć treści.
W odpowiedzi, jednym gwałtownym trzaskiem,
skórzany pejcz owinął się wokół wątlej szyi
a drobne ciało osunęło się na kolana.
Wytresowane psy warcząc, wyczekiwały
sygnału.
Na komendę, truchtem,
wymijając klęczącego
ruszono w stronę baraków.
Stukające o zmarzlinę chodaki,
zdawały się być żywsze od ciał je
noszących.
Otwierane drzwi,
uwalniały odór fekaliów i gnijących
ciał.
Zmrożony pasiak i zawszony koc,
stawał się do rana oazą wolności.
Szarość dnia gwałtownie przeszła w czerń
nocy.
Z sąsiedniego budynku dobiegał radosny,
męski chór
- ...sztille nacht, hajlige nacht...
Przez okno, wpadały świetlane refleksy,
kołyszącej się na wietrze żarówki.
Przy odrobinie wyobraźni można by
pomyśleć, że to migocąca choinka.
Spod sklejonych rzęs,
wypłynęła przyjemnie ciepła łza
a popękane dziecięce usta,
wolniutko wyszeptały
- Święty Mikołaju,
niech nie będzie już jutra...
Komentarze (38)
dziękuję za ostatnie wpisy :)
byłam przed laty jest mój komentarz a temat ostatnio
gorący...
pozdrawiam:-)
Wzruszający wiersz. Bardzo mi się spodobał.
Pozdrawiam serdecznie :)
Odwołując się do bieżących wydarzeń, pozwalam sobie
przypomnieć starszą z moich stron...
Odwołując się do bieżących wydarzeń, pozwalam sobie
przypomnieć starszą z moich stron...
Odwołując się do bieżących wydarzeń, pozwalam sobie
przypomnieć starszą z moich stron...
Dla mnie dramatyczny wiersz.
Pięknie go napisałaś.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo poruszający wiersz, wycisną łzę w mym oku.
Pozdrawiam bardzo serdecznie Cicha2010
tak bardzo poruszający wiersz, że trudno nie mieć łez
w oczach... brak słów...
Emcio - pozwolę sobie na dłuższą wypowiedź. Uderzyłeś
w strunę, która wprawia me serce w rezonans.
Historia (?) - chylę czoła, brożka mojego męża. Ja w
historii jestem bardziej osadzona emocjonalnie. Ś.p.
ojciec (AK - kontrwywiad ) wiele nam przekazał...
Jednak to co piszę to już ( na kanwie ) moja
wyobraźnia. co do tytułu miałam podobny pomysł ale
zdawało mi się to zbyt dosłowne. Dziękuje za
odwiedziny - miłego wieczoru !
Maxitup - dzięki za zanurzenie się w tekst -
pozdrawiam !
Ja bym nazwał wiersz, a raczej prozę "Święta w
Auschwitz".
Tak mi się skojarzyło, pewnie dlatego, że uwielbiam
historię drugiej wojny światowej (podkreślam
"Historię" - nie wojnę)
Kawał mocnego, wywołującego dreszcze tekstu!
Tak trzymaj, ja osobiście - "Jestem na tak" :)))
Pozdrawiam.
Tekst, koło którego nie da się przejść obojętnie,
zatrzymuje tematem.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i wpisy. Pozdrawiam
wszystkich !
Smutny, pełen goryczy i łez, jak ja to znam. Ale,
niech będzie jutro, tyle że piękniejsze i
szczęśliwsze. Tego Ci życzę z całego serca. Dziękuje i
pozdrawiam. Dobrego dnia życzę.