Wilk
Widzieć wilka
- zaszczyt to nie byle jaki.
To bieszczadzki niemal chrzest.
Nie każdemu dane przeżyć jest
tę
chwilę,
gdzie ciekawość i strach miesza się.
Widzieć wilka
- to przeżycie jest niezapomniane.
To już nie dziecięca bajka, w której
wilk jest gotów zjeść każdego
i swe kły
szczerzy – bo jest „bardzo zły„.
A tymczasem rzecz się stała niebywała.
Wilk z namysłem,
z ciekawością świata stał.
Patrzył na mnie, całkiem czule
potem nagle
gdzieś w gęstwinę czarną lasu
zwiał…
Co tu mówić, myśli moje oszalały
I tak gnały jak ten wilk
co tylko rzucił okiem
i strach poczuł!
Strach przede mną?
Oddech łapię.
Czyżbym ja patrzyła wilkiem?
Homo sapiens?
"Myśli ukryte"
http://www.ksiegarniakobiet.pl/mysli-ukryte-anna-liber -wiersze-poezja-kobieca.html
Komentarze (6)
Ciekawy wiersz. Spojrzałabym jedynie uważniej na
fragment:
"wilk jest gotów zjeść każdego
i swe kły"
brzmi tak, jakby gotów był zjadać także swoje kły.
Zastosowałabym inny układ.
Także duże "I" w wersie "I tak gnały jak ten wilk"
chyba niepotrzebna, bo nie ma w poprzednim wersie
kropki.
Pozdrawiam. Też widziałam na Orawie, ale na szczęście
z daleka ;-)
Dobry przyczynek do refleksji. Też peelce zazdroszczę
tego spotkania :)
No bo są takie dzikie zapalczywe, w gęstym lesie
wychowane. Tylko boją się obławy, że ręka pewna,
niezawodna podniesie w górę broń.
:)))))))))))))
widzieć wilka wolnego, w jego naturalnym środowisku,
to niebywała rzadkość. zazdroszczę :-)
Fajny wiersz. Miłego dnia.
Zazwyczaj to zwierzęta bardziej boją się nas niż my
ich...