Wilko-łaknienie
z dzikich ostępów pragnę chłopa
Canis Cipio po przodkach,
by moje feromony skopał;
z przodu, z tyłu, z boku, od środka!
pod włos brał mnie i równo z włosem
zaciągnąwszy gdzieś na ustronie,
wył do księżyca ludzkim głosem
gdy wąchać będzie podogonie
ja wolałabym gdzieś w zaroślach
przewietrzyć ostro futro stare,
pobrykać sobie niby oślę,
waderą być co ma własny harem
łowców-basiorów z łupem płowym
bo mam apetyt i na skóry,
na befsztyk sarni lub wołowy
przejadły mi się chude kury.
J.G.
Komentarze (29)
re. krzemanka mój tekst jest bez rymów więc nic nie
wyrównuję.
dzikie żądze dochodzą do głosu
:) Co myślisz o
"waderą być, mającą harem," dla wyrównania do
dziewięciu sylab?
Świetnie napisane, ale trudno o jednoznaczn stosunek
do tego wiersza. wiele wyjasnia chyba tytuł utworu,
ale - też nie do końca. Wiele jest w nas ukrytego,
ale... - chyba nie aż takie - wilkołaknienie na
codzeń. Owszem - dobre może być dla przjedzonych
chudym smakiem - kruchego mięsa. - Autorka - proponuje
dziczyznę w mocnym sosie. Na tak!
Pozdrawiam serdecznie:)
re; krzemanka edytowałam, dzięki za wnikliwość.
:)) Z wiersza czuć dziką chuć.
Czy w drugim wersie nie miało być
"Canis Cipio" zamiast "Canis Cipo"?
Msz przejście z trzeciej do czwartej strofy jest mało
czytelne, czegoś tam brakuje może "waderą być"?
Ale może to tylko mój problem z odczytaniem. Miłego
wieczoru:)
O kurczę, ale dobry wiersz.
Dzięki za poprawienie humoru.
No cóż kobitka z biglem, czy z jajem jak kto woli.
Nie żadne memłanie smutków, ale ostro i ze smakiem.
Brawo.
Uczmy się od wilków. Łagodności... :)
re; e.jot
To nie jest pastisz, wiersz jest mojego autorstwa nie
naśladuje żadnego innego tekstu.Jest ostry - taki był
mój zamiar.
To raczej pastisz.
Ostro po oczach;)
pikantnie u Ciebie i wesoło Pozdrawiam:))
U Ciebie ... wszystko jasne ... samcze poszukiwania z
wiosną i odwrotnie .. kawa na ławę a towar wyłożony na
półkach i .. pozdrawiam
wiersz jest nie tylko ostry - ale tnie jak skalpel.
Wiosną wilczyce ( wadery) pragną nie tylko wilczych
samców ( basiorów) - ale czują zew natury. Autorka
bardzo satyrycznie i dwuznacznie odniosła się do
popędu seksualnego kobiet. Bardzo serdecznie
pozdrawiam autorkę;))
Bardzo na wesoło i ostro ;)
Pozdrawiam z uśmiechem szerokim :)