Wina.
Splamiłam krwią swą duszę,
czy zrobić nic się nie da?
Teraz odpokutować muszę,
nim ktoś moją duszę sprzeda.
Przebiłam serce czyjeś,
żal za to nie wystarczy.
W mym sercu ból się nie zmyje,
choć tak wytrwale walczy.
Zraniłam czyjeś ciało,
przyjęło cierpienie bez krzyku.
Sama nie wiem jak to się stało,
me myśli stanęły w płomyku.
Kto mi kazał krzywdę czynić?
Kto jest aż tak okrutny?
Nie chciałam w tych sprawach zawinić!
Ten ktoś był bardzo smutny.
A ja robiłam co chciałam,
jakaś nieznajoma postać mnie kusiła.
Za późno swe grzechy zrozumiałam,
bo do kogoś śmierć już przybyła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.