Wina - Nikt nie ma pewności!
Coś soie wmawiamy... Ty mi I Ja Tobie...
Żadne z nas
Nie kwapi się
By wyciągnąć dłoń
Powiedzieć
„wróć kocham Cię”.
Oboje
Utopieni w swojej dumie.
Zapatrzeni
Ślepo
W swoją prawdę...
Obwiniamy
Siebie nawzajem.
Nie dopuszczamy
Do siebie myśli
Że zawiniliśmy oboje...
Pozatykaliśmy uszy
Na słowa innych.
Pozamykaliśmy usta.
Głosimy jedno i to samo.
Nałożyliśmy klapki na oczy.
Takie spojrzenie daje siłę.
To nic że On znów upada.
To nic że Ona płacze.
Ważne bym nie czuła się winna...
...po co! Ja sumienie mam czyste...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.