WINA WENY...
Chłodny poranek, okna zamglone,
jesień mnie smuci swoim widokiem,
więc szybko biorę w rękę długopis,
mając ochotę wiersz o czymś spłodzić.
Mały problem się jednak wyłania,
gdyż nie potrafię znaleźć tematu,
jakoś do głowy nic mi nie wpada,
chociaż minęło już sporo czasu.
Chyba o pomoc Wenę poproszę,
jej mądre rady wprowadzę w życie,
bo mówiąc krótko głupich nie znoszę
a byle jakich też nie chcę słyszeć.
Cierpliwie czekam, rad nadsłuchuję,
niestety żadnej nie otrzymałem,
dlatego na tym wiersz skończyć muszę,
choć nie jest taki jak planowałem.
Tak to czasem z Weną bywa, raz wspomoże, raz wykiwa...
Komentarze (193)
Piękny wiersz, lekki, wesoły. Życzę Zdrowych i
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego
Nowego Roku. Pozdrawiam serdecznie
Norbercie miły, a ja mam wrażenie że Wena nigdy Cię
nie opuszcza. Bierzesz pióro do ręki i ...proszę -
jest...leciutki, miły dla ucha cóż chcieć
więcej...serdeczności, podziękowania i życzenia
najszczersze dla Was obojga :)
-- lekko i przyjemnie...
-serdeczności przesyłam ...
nieplanowane najlepsze ;)
jak i dzieci :))
I bez weny poszło gładko :-) miłego wieczoru
Tak to czasem bywa wena na wczasy się wybrała Poeta
przezywa dylematy ale nie jest źle bo i tak powstał
fajny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie Norbercie i życzę radosnych i
pełnych miłosci Świąt Bożego Narodzenia oraz
szczęśliwego Nowego Roku :)
Wena winy...;-)Wesołych Świąt!!
Spokojnych świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego
Nowego Roku :)
Dziękuję Grażyno (budlejo), Jolu (ZOLEANDER), Engure,
Ewo (e.jot) i Piotrze za wgląd do mego wiersza i miłe
komentarze wraz z życzeniami i pozdrowieniami. Kłaniam
się i życzę miłego, radosnego dnia :)
Powiadasz, Norbercie, zaledwie 74 lata... I tak
trzymać!
Życzę Tobie I Twojej Lubej najwspanialszego pobytu w
sanatorium :-) Tylko bądź grzeczny... Ale jak z
Lubą... to nie masz wyjścia, haha :-) Żart, oczywiście
:-) Pozdrawiam serdecznie :-) Dobrej nocy dla Was :-)
Podoba się. Można powiedzieć: uwertura...ciąg dalszy
być może nastąpi.
Pozdrawiam.
Za Jazkółką :-))))
Panie Norbercie, no bez jaj ;-)
Naprawdę nie zauważył Pan, kiedy Ona (wena)przybyła?
:-) Ech, my ludzie, nie zwracamy uwagi na istotne
szczegóły :-)
Pozdrawiam serdecznie, z wielką nadzieją (byłem tutaj
w innym wcieleniu), że kolejne wybory przyniosą nam
coś dobrego.... ech...
Dziadku Norbercie, spokojnego wieczoru i dobrej nocy
:-)
Czasem te nieplanowane mają najwięcej wdzięku :)
pozdrawiam przedświątecznie
Z tego, co widać, to jednak przybyła, całkiem, całkiem
wiersz :)