Winda
Podróż windą ze złamanymi skrzydłami
Niepewna mistyfikacja jutra
Nikt nie chce powiedzieć czy spadam
w górę
Czy może wznoszę się w dół
Mała kabina pełna niespodzianek
Dwanaście zepsutych przycisków
Brudna tafla zakłamanego lustra
Podłoga o cechach sufitu
Ściany z szarej tektury
Niemoc wybicia w nich dziury
Zepsuty wskaźnik wysokości
Wszystko w odcieniach szarości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.