Winną jest Lila
Gdzie mój dom,
gdzie mój świat?
Nie dla mnie ten Raj.
Zgubił drogi swoje stary kot.
Kiedyś pomnę miałem coś,
został po tym tylko pył...
Gwiezdny pył...
Ref.
Winną jest Lila,
uśmiech jej i łzy.
Każdy jej krok
byle gdzie.
Ty co chwilę zmieniasz strój,
suknie i mnie.
Nie będzie żartem
mój płacz w próżnię...
Był czas kochał ktoś,
wszystko przemija
Czemu podłym był mi los?
Reprize
Co noc umieram.
Budzi mnie stary sen:
Z tysiącem furtek
mór bez końca...
Za którym wejściem
czekasz na mnie ty?
Czemu zginął klucz do drzwi?
Komentarze (8)
Zastanawiam sie nad utworem forma przypomina piosenkę!
:-)
Wiersz ładny,daje też do myślenia.....
W poezji, jak w życiu, te mury bywają bez końca...
Klimat wiersza i jego rytm, stwarzają odpowiedni
nastrój...
Boli, bardzo boli, gdy kocha tylko jedno z dwojga...
Ładnie, interesująco..... szkoda tylko, że klucz
zaginął.
Lila piękne imię po nocach się śni a jednak w piosence
zostanie ładny wiersz ma melodię wspomnienia
ładnie napisany wiersz i smutno że nie zawsze miłość
jest odwzajemniona
Autor w wierszu opisuje miłość, ale tę
nieszczęśliwą,platoniczną, która zżera od
środka.Smutny,nieregularny wiersz.