Wiosenko, gdzieś Ty?
*
I ja czekam na nią
z duszy utęsknieniem.
Wychodzę w ogród.
W mgłę patrzę, wysoko.
Próbuję z niej rozpleść
słoneczne promienie,
leki natury
wszczepić w chore oko.
Po trawie zmrożonej
bosymi stopami
- lecz proszę nikomu
tego nie powtarzać -
stąpam leciutko,
bo nie chcę przestraszyć
przedwiośnia, co nieśmiało
zaczęło się wkradać.
autor
biedronkapospolita
Dodano: 2011-03-04 08:24:51
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Bardzo mi się podoba, zwłaszcza to leciutkie stąpanie
:-)
cii... nie powiem nikomu... pozdrawiam
Delikatnie, subtelnie o wiośnie, tak jak lubię. :)
nakreślenie emocjonalne rozbudziło wyobraźnie
leki natury
wszczepić w chore oko. = bardzo dobre!, całość na tak.
Bardzo ładny wiersz,subtelny i ciepły. Wydaje mi się
że lepiej by brzmiało " na ogród", ale mogę się
mylić.Pozdrawiam.