Wiosenna iskra
A we mnie jeszcze tyle życia drzemie,
niedoświadczonych, tych duchowych
wyzwań,
lecz jak kotwica wbiły się korzenie,
tu gdzie mielizna.
Skończyłem z piciem - poszły w górę
żagle,
cumy rzucone, huzia na ocean,
przy pierwszym sztormie przyszło stwierdzić
nagle,
że szans tam nie mam.
brakło odwagi, więc najbliższą przystań
za cel obrałem, by spocząć bezpiecznie,
zgasiłem zapał, lecz została iskra
i tli się jeszcze.
Szczególnie mocno gdy nadchodzi wiosna,
chociaż się raczej nie zamieni w
płomień,
już nie te siły, wyzwaniom nie sprostam,
bliższy mi koniec.
Komentarze (54)
Uwielbiasz Safonę,
artyzm nie utonie.
Pozdrawiam Staszku, jak długo nie widzę Twojego
wiersza lub komentarza, truchleje, czy wszystko
w porządku?
Szans miliony skoro tli się jeszcze iskra-jest iskra
będzie i płomień -pozdrawiam
dopóki krew w żyłach krąży nie traćmy nadziei na
spełnienie marzeń
pozdrawiam :)
Przepieknie
Tak pogodnie optymistycznie na poczatku i ...
Nie należy tracić nadzieii Niech iskra zapłomnie
Pozdrawiam serdecznie Karacie
fragment historii jednego życia, a może i
niejednego...
Niech żywi nie tracą nadziei.Pozdrawiam.
Gratuluję 700-tnego wiersza :)))
smutno na końcu,ale...wiosna kolego wiosna:) gratuluję
700 wiersza:)
Dobry wiersz karacie. Nie jeden z nas miał, lub ma te
zapały. I dobrze potrzebne są szczególnie na wiosnę.
Pozdrawiam serdecznie.
Będzie się tliła, a nawet zabłyśnie płomieniem kiedy
wiosna na stałe zagości i tak trzymaj...
Promiennego weekendu:)
Przepięknie napisane serdecznie pozdrawiam
Wiosna a więc i nowa nadzieja,nie trać jej wszystko
może się
darzyć...dużo zdrówka :)
Pesymistyczne zakończenie. Wiersz podoba mi się.
U ciebie zawsze piękne pióro :))
kłaniam
o końcu lepiej nie myśleć...
piękne strofy