wiosenne przesilenie
chciałabym już teraz pokochać na
wiosnę
zrzucić wszystkie smutki jak grube
ubrania
rozdawać uśmiechy nasycać się światłem
beztroska szczęśliwa po uliczkach
ganiać
wstawać bardzo wcześnie nawet słońce
budzić
jeśli czegoś słuchać to tylko ćwierkania
a w ogródku moim nowe kwiatki sadzić
nie liczyć dni przeszłych nie bać się
kochania
jestem zbyt ospała nie mam w sobie życia
na co mi marzenia co zapożyczone
chętnie pozostanę nikomu nieznana
jeszcze tylko chwilka może jeden moment
jak to mam w zwyczaju poleżę na boku
przymknę lekko oczy myślami odpłynę
i z całym rozmysłem wykrzyczę
wszechświatu
dopóki mam ciebie to wiem że nie zginę
Komentarze (6)
Życie jest piękne - jeśli się dobrze przyjrzeć.
Pozdrawiam serdecznie, dziękując z komentarz
o tak.....ale wiosna rodzi zycie.....nie warto
oddawać...a żyć...(.jest przy tobie i
będzie)....pozdrawiam...
Dlaczego miałabyś ginąć na wiosnę? Za miesiąc
zaczniesz sadzić kwiaty w ogrodzie i przyjdzie ochota
do życia. Pozdrawiam
mnie też dopada wiosenne przesilenie, , też tak mogę
powiedzieć...dopóki mam ciebie to wiem że nie zginę...
Pozdrawiam
leżenie na boku? jestem jak najbardziej za...
przedwiosenny spokój :-)
ładne zakończenie:)