Wiosenne rozterki
Wiosenną porą
w błękicie nieba
filuternie rozbłysło
migotliwe słońce
przeglądając się
w kroplach
niedawnego deszczu.
Wiatr radośnie
zawirował,zatańczył
kpiąc złośliwie
z wystrojonych
krzewów i lasów.
Spłoszone na ulotną chwilę,
zielenią młodych liści
okrywają swe
nagie ramiona.
Stado dzikich ptaków
nagle zrywa się do lotu,
biorąc udział
w tej szalonej zabawie.
Szybując daleko,daleko
przez pogodne niebo
ku zielonym łąkom
i powodzi kolorowych kwiatów.
Tylko ja
samotna
stoję mocno zadziwiona
tą beztroską przyrody
i czekam,
aby wraz z Tobą
stać się cząstką
tej radosnej przygody.
Cała sobą
chłonę
rozszalałą grę wiatru,
a targane drzewa
z aprobatą pochylają
rozłożyste korony,
może widzą ciebie
jak zmierzasz w moją stronę?
Serce bije niespokojnie,
wiatr przeczesał moje włosy
porwał w górę sukienkę,
zawirował
i ja frunę i frunę,
jak ten listek zielony
na spotkanie twoje.
Ciepłe usta,
twoja tkliwość,
zapach lasów
i kwiatów
czy to miłość
zapewne
miała zdarzyć się
na lato,
a że wiosną przyfrunęła…
chwała jej za to!
Komentarze (11)
Ładny, ciepły utwór o przyrodzie i człowieku, bardzo
wesoły, podoba mi się :)
Ładny wiersz.Pozdrawiam.
Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Ładne miłosne spotkanie z przyrodą w tle, a może
raczej na pierwszym planie.
Pozdrawiam
ładny wiersz pozdrawiam i plusik zostawiam :)
Też lubię te kropeczki.... :):):).
Ok, likwiduję ;)
przywiązania do tych niepotrzebnych kropeczek
Szkoda?
Szkoda...
I chwała jej za to:):). Pozdrawiam.
Na pewno będą uwagi odnośnie tych wielokropków,
polikwiduj je szybciutko. Miłego dnia