Wiosenne Tru - la - la
Dziś taka piekna wiosna...
I zawsze, kiedy słońce świeci
Rodzić się będą zmartwieni poeci
Odrealnieni, na wskroś, bez przyczyny
Będą zamieniać swe słowa w szczeliny
Pomiędzy którymi kryję się niebacznie
Młody artysta, który zaraz zacznie
Różdżką natchnionej liryki wachlować
Cementować głoski i rymy pilnować
By ABBA było ABBA
Bezdusznie stłamszone
Tysiące wyrazów ciśnie się na usta
Myśli nieskończone..
Nie mieszczą się w abbowych, kanonowych
gustach
Popiszę się kolejnym wierszydłem
O lazurowo – srebrnym rzęsistym łez
strumyku
Popatrzę jak umiera samotnie
Wyśmiany, bo woda nie dodaje szyku
Bohaterowi mailowego pióra
Podlewającemu na skype’a miłosne
tulipany
Rośnijcie zdrowo rośliny kochane !
Nawożone prądem i siarczyście podlane
Neostradowo –gęstym sosem nadziei i
planów
Iż kolejny wiersz miłosny nie będzie już
gruchał
Jak pijany gołąb rechoczący z kurhanów
Na tle zachodzącego słońca z długopisu
Eh kończę już to pisać, na dziś dość
popisów..
Wiersz inspirowany piosenką Kult "Wiosna Pani Baronowo":)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.