wiosennienie
wszystko ma początek koniec... środek też, j a k i ś
niby proste oczywiste spotkane na drodze
jak drobiny pyłu na drodze jak kamienie
nurt rzeki kolory nieba od bieli po
błękit
w pośrodku my pochłaniacze tlenu
coś znika jest rodzi się by pójść w
niebyt
cykliczne efekty świata flory fauny
dzikość ucywilizowana jarzmem posiadania
natura i nie-naturalność w nie parach
obrotem koła zmienia się otoczenie
odliczanie czasu przestrzeni ruch ciała
w tym my poprzez drogę od wiosny do
wiosny
jesienniejemy by zniknąć dla jakiegoś k i e
d y ś
Komentarze (12)
Zatrzymująca refleksja :) Pozdrawiam serdecznie +++
No i ślicznie i na wesoło, pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz, nie tylko o wiośnie, ale i o
cykliczności życia.
Ja już zimnieję, bo „szron” osiadł na moich skroniach
i włosach. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jakoś, kiedyś i czekamy,
czy otworzą się Sezamy.
Pozdrawiam dzisiaj... Duża.
Podoba sie bardzo, przekaz wiersza, ze świetną jak dla
mnie, Puentą.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Ładny refleksyjny wiersz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Bardzo ładny, ciekawy wiersz. Wszyscy w swoim czasie
znikamy. Pozdrawiam serdecznie.
niby proste oczywiste spotkane na drodze
jak drobiny pyłu na drodze jak
kamienie
nurt rzeki kolory nieba od bieli po błękit
znakomita strofa
poezja w czystej postaci
gra słów w znakomitej formie.
jedynie to powtórzenie - "po drodze" - nie ma potrzeby
synonimowości.
może: "spotkane w przestrzeni?"
zajrzyj na pogaduchy o wierszach:)
Bardzo, bardzo podoba mi sie ta refleksja:
poprzez drogę od wiosny do wiosny
jesienniejemy by zniknąć dla jakiegoś k i e d y ś
Nasze życie, nasze czasy, nasze postawy.
Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz, smutną refleksję zabieram dla
siebie, kłaniam się.
Podoba się "...zniknąć dla jakiegoś kiedyś" pozdrawiam
cieplutko:)