Wiosna
Budzi się cicho
Niepostrzeżenie przychodzi ona
Rzekłbyś za dotknięciem różdżki
Pani w zieleni bieży do nas
Pękają pączki na drzewach
Zieleń powoli się kluje
Jeszcze niezgrabnie jeszcze w letargu
W nozdrzach wiosnę już czuje
Cieplej słonko przygrzewa
Soki do ruchu zmusza
Raduje się człowiek
Cieszy się dusza
Ciepłym promieniem urzeczona
Do słońca wystawiam twarz
Świerzym powietrzem oddycham
Wokół wiosnę już mam
Klucz gęsi na niebie
Gęganiem przyciągają mój wzrok
Gnane odwieczną potrzebą
Wracają tutaj co rok
Wiosno tyś co roku jest inna
Lecz dobrze przecież nas znasz
Swoim urokiem jak zawsze
Do życia pobudzasz nas
Komentarze (1)
Miły w odbiorze i bardzo ciepły, śliczny wiersz.