Wiosna
Wiosna mnie całkiem rozkleja,
chodzę i oczom nie wierzę,
jeszcze do wczoraj patyki
a dzisiaj gałązki świeże.
Już pigwy i rododendrony,
zaczęły wyścig szalony
w konkursie na kolor płatków,
„kremowe z różem w dodatku”.
Zazwyczaj bez kwitnie w maju,
w kwietniu nie miewał zwyczaju,
już listki blado zielone,
zakwitnie więc lada moment.
Na zakochanych urodzaj,
snują się w parku parami,
czasem przytulą się czule,
jak gdyby byli tu sami.
Może im trochę zazdroszczę,
też bym tak chciała wieczorem,
usiąść na ławce wtulona.
Niestety, przeszkodą żona.
Komentarze (6)
Ech wiosna kręci nas i tyle :)
Dużo o wiośnie zmieściłaś w 5 zwrotkach. Z wesołą
nutką i szczyptą nostalgii o wiośnie w przyrodzie i w
nas.
Ciekawe zakończenie, czytelniku domyślaj się -
przeszkoda w znaku zapytania, żona ona, czy żona ja?
Świątecznie jeszcze bo dyngusowo pozdrawiam.
to to rzeczywiście pech
Wiosną wszystko rozkwita. Zieleń i uczucia. Dlatego
tak za nią tęskniliśmy przez długie zimowe miesiące.
Pozdrawiam;)
Wiosna, wiosna jest nareszcie... Także w wierszach w
poezji.+