Wiosna i miłość
Wiosna rozciąga się od brzegu spojrzeń
aż po chłód budowli,
które szczytem szarpią niebo,
Nie chciałabyś spróbować
poczuć jak to jest latać ?
Ostatnie uczucia nie niosą już łez,
Samotni opuszczają cmentarze,
w parku odnajdą kilka serc,
przygarną bezdomne emocje,
A ja chciałbym z Tobą odejść,
od świata w spokój
i usłyszeć bicie Twego serca,
nim utracę dzień,
W pierwszych dźwiękach
nowego życia,
Pośród krzyku młodych snów,
Trzepotu skrzydeł ptaków,
I szumu wiatru, który dłonią
gładzi przebudzone jezioro,
I przyjdzie wieczór,
nie po to by szykować do snu,
Rozpalę ogień
w błękicie,
Aż pamięć nie wróci już do nikogo,
A jutro nie będzie nam potrzebne,
Komentarze (4)
...nie każdy potrafi uspokoić dłonią przebudzone
jezioro....twój wiersz to potrafił zrobić...
śliczny wiersz...jutro nie potrzebne- jak dziś takie
piękne....eh.... pozdrawiam...
i mnie się ten wiersz podoba - pozdrawiam
Piszesz piękne wiersze,pozdrowienia.