Wiosna zimą
Ptasie dochodzi śpiewanie,
wiosna ubrana w zielenie,
wszystko wokoło zakwita ,
zima już tylko wspomnieniem.
Jeszcze przedwczoraj lodowe
kładła całusy na twarzy,
tęskne wiatr myśli przeganiał
o wiośnie nie dając pomarzyć.
Z płatków śniegowych pierzyna
drobne kryształki ostudza,
mrozu zimnym oddechem
leży ślizgawka jak długa.
Nie raz po uszach dostałem
gdy wiatr szewskimi pasjami
wielu dostarczał utrapień,
nim usłyszałem klekot bociani.
Idol
Myko dziękuję serdecznie za konstruktywną krytykę Vile nie bardzo łapię w czym rzecz.
Komentarze (11)
Co tam zima zła, kiedy w duszy wiosna gra. Pozdrawiam!
a u mnie deszczyk...ale powolutku do tej wiosny,
szkoda przyspieszać:)) fajnie się czyta Twój
wierszyk:)) optymistyczny!
Wiosna zimą? gdzie? adres poproszę - bo u mnie od
jesieni zima ;) No proszę jak ładnie; dobrze dobrane
słowa, metafory mi się podobają (wiosna ubrana w
zielenie, lodowe całusy), płynnie się czyta, poza
ostatnim wersem, ale akurat zakończenie może być
odchyleniem, interpunkcję trzeba by było poprawić:
jeśli już ją stosować, to na koniec drugiego wersu
przecinek, za to w 7 i 14 zbędne. Dwie pierwsze
zwrotki bardzo dobrze, ale trzecia nie jestem pewna
sensu... śniegowa pierzyna ostudza kryształki - ja
odczytuję kryształki lodu, ale jeśli lodu, to nie wiem
czy poprawne logicznie jest że śnieg ostudza lód - jak
ktoś wie, niech podpowie. Podoba mi się kontrast
kwitnienia, tęsknych wiatrów i zimnych oddechów z
oberwaniem po uszach i szewskimi pasjami :) Ostatni
wers - na pewno przecinek do wyrzucenia, ale może i
dograć rytm do wcześniejszych? A jeśli nie, to
proponuję zmienić "czasem" na "nie raz" (w sensie nie
raz, ale wiele razy) po uszach dostałem nim usłyszałem
klekot bociani. Brawo za rymy :) Wiersz przeczytałam z
przyjemnością (dzięki za cenną odpowiedź)
Powiało wiosną, ale wiersz z inwersjami, sorry.
Jeszcze połowy stycznia nie ma , a ty już marzysz o
wiosnie, a moze już o nocy Świetojańskiej , zeby jakiś
wianek złowić :))
Powodzenia w marzeniach :)
Powtarzam sobie banalne: Byle do wiosny. Chłody zimowe
nie dla mnie, a i upadek zaliczyłam ostatnio :)) A
więc: Byle...! :)))
Ciekawie, chociaż zimowej pogody w tym roku długo nie
pożegnamy, jeszcze narobi niemałego
bałaganu...powodzenia
zima zimą, trzeba ją przejść, nie ma wyjścia
wiersz potrzymuje na duchu że niedługo wiosna...ptaki
i bociany ....osobiście to uwielbiam kiedy sie
wszystko budzi do życia....to tak jak w Twoim wierszu
...pozdrawiam
ooo... bardzo optymistycznie :-) chociaż u mnie też
ocieplenie :-)
Zima długo trzyma, a gdy w sercu jest wiosna, każda
chwila może być radosna. Pozdrawiam :)