Wiośnie naprzeciw
Może wiosna zbudzi serca skostniałe po
zimie.
Porozgania chmurne myśli, zanim miłość
przyjdzie.
Otrząśniemy się z marazmu, wyjdziemy
naprzeciw;
coraz dłuższym dniom i słońcu, póki chce
nam świecić.
Świeżym łąkom zażółconym miododajnym
mleczem
i bocianom najwierniejszym, które w drodze
jeszcze.
Pierwszym pąkom i nieśmiałym listkom drzew
półsennych,
baziom kotkom wierzb przydrożnych -
popielatosrebrnym.
Złotym pszczołom i motylom w ogrodach
nadziei,
sadom nagim aż do wczoraj, dziś tonącym w
bieli.
Żyznym polom zapłodnionym naszym przyszłym
chlebem.
Ciepłym deszczom wsiąkającym w wygłodniałą
ziemię.
Poczujemy wielką ulgę w nadwątlonych
duszach,
gdy z pokorą nauczymy się natury słuchać.
Odkryjemy wiosnę w sobie, a gdy pozostanie,
jak w przyrodzie przyjdzie dla nas - czas
na zakochanie.
Komentarze (25)
Fajne.
;)
Pozdrawiam Marto.
Piękny wiersz jak wiosna :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Łał. Jestem pod wrażeniem. To poezja nie z
supermarketu, ale z drogiego butiku.
Życzę Tobie Marto udanej niedzieli. :)
Pieknie wszystkim dziękuję za przystanięcie :)
Piękny wiosenny, przyrodniczy wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz. Przeczytałam z przyjemnością.
Aż się chce wyjść na przeciw wiośnie,
po takiej pięknej zachęcie. Miłego wieczoru:)
Przepiękny, przyrodniczy wiersz :)
Witaj Marto:)
Z przyjemnością przeczytałem go sobie dwa razy i może
jeszcze wrócę.Bardzo płynnie się czyta:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Mocno zachęca do zakochania się na wiosnę :)
Pozdrawiam :)
Iris,Marcepani - serdeczności :)
Wiosna to najlepszy czas na zakochanie:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
o tak wiosna ma moc, pozdrawiam
Bella Jagódka - była spora przerwa w pisaniu i
publikowaniu. Dziękuję :)
Musiał odczekać dwa lata?
Ważne, że jest wiosenny, kolorowy, pachnący, radosny.