wiosno…
za barykadą siedzę znękana
którą bezradność z niemocą tkała
a tam za oknem na przekór troskom
wiosna buchnęła śpiewką radosną
natura mruży zalotnie oko
lecz serce oplótł bolesny kokon
strach o najbliższych zmysłami targa
wyciąga macki zdradziecka plaga
wiosno kochana przywróć nadzieję
że zło opuści zmartwiałą ziemię
autor
fatamorgana7
Dodano: 2020-03-30 08:23:52
Ten wiersz przeczytano 4617 razy
Oddanych głosów: 95
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (89)
Wszyscy mamy nadzieję, że wraz z wiosną koszmar minie.
Piękny pełen refleksji wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Wyraziłaś Małgosiu nastrój, jaki dzielimy wszyscy
obecnie. Ja mieszkam pod lasem, więc mogę korzystać z
codziennych spacerów. Dużo ludzi decyduje się na to,
ale tłoku na razie nie ma. W lesie widać wiosnę. Oby
przyniosła nam rychłe wyjście z obecnej sytuacji.
Udany wiersz.
Pozostań przy zdrowiu.
Dokładnie tak Dano.
Miłego dnia i zdrowia życzę :)
Oj, tej wiosny wyjątkowo trzeba się starać, aby
dostrzec tę nadzieję.
Ładny wiersz.
Oby Waldi, oby...
Pozdrawiam serdecznie :)
nie martw się wszystko będzie dobrze ...
Marcepani, Renatko, dziękuję za słowo pod tekstem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mam podobne odczucia i obawy ale nie ma na to
rady...pozostaje żyć nadzieją na lepsze jutro...
Serdecznie pozdrawiam Małgosiu :)
- świat jeszcze nie widział takiej wiosny - troski,
troski, troski...
Zenku, masz rację.
Czarku, z moich też...
Pozdrawiam Panowie :)
Najdziwniejsza z moich wiosen..
Musimy patrzeć z nadzieją że będzie dobrze Pozdrawiam
serdecznie Małgosiu
Mgiełko, Basiu, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Wytrzymamy:) Pozdrowienia :))
Piękna prośba, przyłączam się. Pozdrawiam ciepło
Małgosiu :)