Wirtualna pułapka
Uważajcie kochani...
za oknem szaro i mokro
już pierwsze liście na trawie się złocą
zimnym wiatrem katalpa się trzęsie
a w powietrzu czuć zmęczenie systemem
miałam już dość
anonimem puściłam oczko w miejscu
gdzie jest więcej samotnych w sieci
uciekłam w gorzką prawdę
nie jestem narkomanką - to inna
przypadłość
jedyne podobieństwo w podkrążonych
brązach
błyszczały co wieczór w szklanej
chimerze
po wczesne godziny poranne przy kawie
pod lasem leżą strzępy czerwonej
sukienki
bezdomny właśnie ją znalazł i okrył
szyję
drzewa szumią o pomoc
a mnie nikt nie szuka
Komentarze (4)
hmm...wstrząsający wiersz.... samotność i szukanie
ciepła tam gdzie się go naprawdę nie znajdzie...
wiersz ma przesłanie zagrożeń w sieci bo nigdy nie
wiadomo tak naprawdę z kim rozmawia się ufając Dobre
pióro. Jest symbolem zapisana groźna sytuacja i
piękny język narracji to atut wiersza Jest strzałem w
10 na tak!
..."nie jestem narkomanką - to inna przypadłość"..cyt
aut-to" inne" uzależnienie jest tak samo
niebezpieczne-sama prawda w wierszu -smutna prawda
-ładny wiersz
Wiersz bardzo dobry, ile takich sukienek znajdują
bezdomni, wiersz z przestrogą.