Wirując bez gruntu
Tonę w błękicie Twych oczu
Niechcąc zostawić po sobie fal
Tonę w błękicie coraz bardziej
Jest taki głęboki
Tak silnie wciągający
Jest taki ciepły
...i te prądy
Brak gruntu
Wolna wśród szumu
Spokojnie tonę
Wśród bąbelków powietrza
Jeden łyk,drugi ...i wir
Ta głębia,ten błękit
Bojąc się tej siły
Zauroczona tonę w błękicie
Tonę w błękicie Twych oczu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.