wisielec
gdy życia mam dość drapie ostatnie rany by
choć na chwile poczuć wczoraj
patrze wzrokiem upragnionym w złowieszcze
spojżenia braci...ludzi...
każdy piekący oddech sprawia ból
nie-do-znie-sie-nia
niecierpliwymi palcami wiąże mocny supeł
by nie ześlizgną się z szyi..... dośc już
bólu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.