Wisielec
/z oddali/
uschnięta korona
z liści przetrzebiona
na jednej z gałęzi
wiszę tylko ja
z moją ukochaną
tak trudno się rozstać
jednak muszę odejść
z zimna cały drżę
nie przejmuj się wietrze
uderz prosto we mnie
niepotrzebny wierzbie
nie chcę dalej żyć
ona już nie szumi
wyrwano jej serce
rwij nie żałuj liścia
ciągnij z całych sił
pęcina zerwana
lecę nad drzewami
mrugają mi gwiazdy
nie chcą aby spadł
niesie mnie przyjaciel
do innego świata
może tam odnajdę
utracony skarb
Komentarze (4)
Przyjaciel wszędzie znajdzie Wiersz dramatyczny bo
zimno i serce boli Piękny wiersz +Uznanie
Przejmujące zakończenie... Zdecydowanie dwie ostatnie
bardziej mi przypadły do gustu.
W tym całym dramacie piękne porównania łagodnie
wtrąciłeś . Duży plus :)
b. ładny wiersz. zainteresował mnie.