Wiślana fala
Z mostu "Kierbedzia" na Wiśle, w Warszawie, obserwowałem potęgę żywiołu, po pewnym czasie, zszedłem nad brzeg… oto jaki przyniosło to efekt.
Spytałem Wisłę – rzekę,
gdzie ma zalewów – tekę?
w twarz mi wodą bryznęła
i... dalej wartko płynęła.
autor
lonsdaleit
Dodano: 2010-05-22 13:52:05
Ten wiersz przeczytano 817 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Rzeka burza myśli, a wielokrotnie potęga strachu i
dostojeństwa, nieokiełznana - bardzo lubię patrzeć jak
płynie wolna, spieniona, potężna i niezależna.
Och ta Wisła i Odra, każda z tych rzek ostatnio
niedobra :( za to Twoja miniatura, bardzo ładna :)
Żywioły często są okrutne,zabierają życie nie tylko
ludzkie:(Pozdrawiam serdecznie.
Na ten straszny żywioł, nie ma konkretnego
sposobu...zawsze postawi na swoim. Twoje pytanie,
pozostanie bez odpowiedzi. Pozdrawiam.
oby odeszła....
miejmy nadzieję, że wkrótce opadnie...
To wiedzieć chciej: Im większa siła, tym odpowiedzi
mniej.
/i... dalej wartko płynęła/ póki co...odpłynęła :(
Miniaturka która stawia pytanie a pytań i odpowiedzi
jest w tym temacie dużo
Myśl która teraż jest na naszych oczach wszytkich
temat na czasie
Dobrze, że skończyło się tylko na tym, współczuję
ludziom, ktorzy potracili dorobek całego życia :(
Uwielbiam obserwować żywioły, choć są niebezpieczne;)
krótko ale treściwie
tak bywa z ...wodami, czasem odchodzą
miło, że jesteś
dziękuj siłom najwyższym, że jeszcze możesz pisać,
taki moment niebezpieczny, mogłeś przecież razem z
falą ..........
No widzisz. Chciałeś konwersacji z żywiołem a on
nie stał się nagle aniołem. Dzięki za komentarz.
Ćwiarteczka to mała buteleczka, gdy nam jej szybko
braknie, człowiek tym bardziej łaknie. Pozdrowionka i
miłego dnia.