Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wiszące śmierci czyli taniec z...

Ik geloof in God, die niet van steen is. Ik geloof in God, die mensen uitnodigt.

Nico pracował w przetwórni ziemniaków
i w efekcie zasilił glebę swym cennym życiem
wyciągnal kopyta w pozycji niehoryzontalnej
uderzając krzesełkiem w pobliski kalendarz

w otoczeniu zdziwionych mebli - nim przyszli
gość od pierwszej pomocy niósł pomoc ostatnią
bezczelnie twierdząc ze nie da się nic zrobić
że fakt śmierci mózgowej jest średnio odwracalny

dyndania są za to zgodnie z prawami fizyki
lecz nijak się mają do praw naturalnych
pozbył się zainteresowany paktu z wyższą instancją
jak i ceremonii pogrzebu w ludzkich warunkach
doktryna wszak stanowi że pogrzebion poza cmentarzem
co by świętej ziemi nie kalać samobójem

czy odważnie czy tchórzowsko Nico dyndał
to już inna historia walki i ucieczki
choć wiele odwagi trzeba by tak dyndać
wisiał zatem dumnie na przekór gapiom
nawet przechodnie nie śmiali się śmiać
strach czasem figlarnie ratuje życie
w tym przypadku jedynie dżdżownicy

autor

Kornelius

Dodano: 2009-03-30 00:06:28
Ten wiersz przeczytano 682 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (9)

wibo wibo

Co ma wisieć niech wisi -szkoda krzeseł-pozdrawiam!

Bezimienna01 Bezimienna01

I każdy ma jakąś interpretację wiersza ;) I tak
trzymać. A wiersz naprawdę dobry. Brawo Korneliusie!!!
Pozdrawiam ciepło

SUN SUN

Nisamowity wiersz... już sam tytuł przyciąga...bogata
treść...niespotykana, wyjatkowa forma...

ILL ILL

Wierzę w Boga ,który nie jest z kamienia ,wierzę w
Boga ,który zaprasza ludzi (do siebie)...Trzeba dużej
odwagi ,żeby pozbawić siebie szycia i wielkiego smutku
,który do tego doprowadza...

Zyta Zyta

Makabryczny temat, ostro wykonany.Nie lubiłam
wisielców.Jeździłam z milicjantami na oględziny.Nieraz
mnie straszyli,odcięty wydaje niesamowity jakby jęk -
wychodzi powietrze.A z Panem K. nie łączą mnie żadne
więzy.

MjakM MjakM

God heeft iedereen - ook jou - op zijn eigen unieke
manier geschapen om met Hem te leven..... - Taka mala
refleksja na twoj wstep, Co do wiersza , nie mnie go
oceniac, choc szczerze mowiac raczej nie w moim stylu
aczkolwiek nie wyklucza to je go wartosci.

Kiga Kiga

Dobry wiersz - jestem jak najbardziej na Tak -
pozdrawiam - nie widac w nim uczuc - dojrzały -
pozdrawiam

ula2ula ula2ula

wiersz krytyczny bo nijak nie widać uczuć u tych co
zdrowie nieść powinni a samobójstwo to akt bohaterstwa
czy tchórzostwa refleksję niesie u czytelnika bo tylko
ludzie jako obserwatorzy Dobrze napisany i język
dojrzały wiernie wypowiada prawdę Pozdrawiam:)

Vick Thor Vick Thor

Gdzie V.K.kończy - ja zaczynam : dżdżownicy nie chciał
wyciągnąć na ryby
( grube go olewały)więc na "rybkę" miast jak katolik
się utopić w 0,7 l smutku ,
wykonał skok w przyszłość skończoną po malutku ,
wysoko stawiając za szyję poprzeczkę - kopnął
krzesełko i zawisł na dłużej troszeczkę niż pozwalały
BHP przepisy, niedające szans na cyrkowe popisy. On
wiedział swoje (w dobrym tonie),że co ma wisieć ,to
nie utonie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »