Witajcie w Soplicowie
Jedzenie w łódzkiej restauracji "Soplicowo" bardzo mi smakowało - mniej podoba mi się tekst pełniący obowiązki wiersza na internetowej stronie tej restauracji (http://www.soplicowo.com.pl).
„Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak
zdrowie”
Pisał kiedyś wieszcz Adam – dzisiaj w
„Soplicowie”
Tymi słowy witamy naszych drogich gości
Nim na stole się zjawią różne
wspanałości.
Niech kuchnia staropolska odzyska swą
sławę,
Niech nasi goście sławią podaną tu
strawę,
Bo jej znanej jakości wcale to nie
szkodzi,
Żeśmy dziś nie na Litwie, ale w centrum
Łodzi.
Nasz kucharz włada nożem dziś z lepszym
wynikiem
Niż swego czasu Wojski swoim
Scyzorykiem,
Przed którym przeciwników grona kiedyś
drżały.
Nasz kucharz zaś kreuje polskie
specyjały.
Co pieszczą podniebienie, sycą i radują
I zmieniają dzień w święto – tak
dobrze smakują.
Siadajcie więc do stołu – samotnie
lub kupą
I rozpocznijcie ucztę przekąską lub
zupą.
Wśród wielu trudno wybrać, mówiąc między
nami,
Czy żurek staropolski, czy barszcz z
kołdunami
Nie martw się, że dostaniesz dziś kosza od
dziewki,
Gdy spróbujesz zjeść talerz tej czarnej
polewki,
Co ongiś zeźlić miała tak Jacka Soplicę,
Że w zemście swej zatracił rozsądku
granice.
Po zupie znów czekają Was nowe problemy:
Na co się zdecydować, co też dzisiaj
zjemy?
Co na stół ma dziś wjechać jako danie
główne,
Drób, mięso czy też ryba, bo w smaku są
równe
I czarują dobranych przypraw aromatem.
Trudno się zdecydować, radzimy Wam zatem
Intuicji zaufać, chwili atmosferze,
Wybór będzie właściwy – głęboko w to
wierzę.
Potem będzie już trudniej, każdy przyznać
musi,
Bo wprawdzie brzuch już pełny, ale deser
kusi,
A że smaczny, radzimy też skosztować
tego.
Czujcie się tu jak w domu! Życzymy
smacznego!
Oto moja alternatywna propozycja. Do wykorzystania w zamian za zaproszenie na obiad.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.