Witosha
Z wszystkich, który z nich był bogiem?
wielu, lecz wciąż nikną w oczach
obłok zmierzchu wkradł się cichcem
jak róża o śmiertelnych kolcach
zahaczył wzrok mój ostrym kątem
skaleczył duszę i zamknął w kojcach
Poeta, pieśniarz czy też pisarz
znalazł uznanie w swoich czynach
król w swych słowach niczym żniwiarz
ściął głowy w kilku machach
zyskał szacunek i czerwieni balejaż
został Bogiem w tchórzy głowach
Nadziewają dzieci swoją wiarą i nadzieją
na palu zwisają samotne bez miłości
zamgleni szczerości niewiedzą
kruki wydziobały chęci do kości
dobro straciło moc swoją pokorą
żal teraz tylko czasem gości
Komentarze (1)
Ciekawa budowa i rymy..Pozytyw.. M.